niedziela, 13 maja 2012

Dobra zabawa przede wszystkim !

Jest tak, że im jesteśmy starsi, tym większym sentymentem darzymy zdjęcia z okresu naszego dzieciństwa  - relikty nieskrępowanej niczym wolności, nieskalanej nudną i szarą rzeczywistością wyobraźni i młodości, niestety zbyt ulotnej. To bogactwo wspomnień zapisane na starych fotografiach jest najprawdopodobniej najlepszą pamiątką jaką nasi rodzicie, dziadkowie i inne bliskie nam osoby, mogły nam podarować. Jestem pewna, że takim wspaniałym prezentem nie tylko dla Kristin i Kayli, ale również dla całej ich rodziny, będzie ten niezwykle pomysły foto-dziennik, który stworzył ich ojciec, fotograf Jason Lee.

Głównym powodem powstania owej "historii dzieciństwa" dwóch sympatycznych dziewczynek, była choroba ich babci. Jason zaczął robić zdjęcia córkom w 2006 roku, kiedy u jego matki został zdiagnozowany chłoniak nieziarniczny. Jako, że dziewczynki dużo chorowały, nie mogły odwiedzać babci, dlatego też Lee znalazł inny sposób, by babcia mogła widzieć jak dorastają jej wnuczki. Tak powstał ten oryginalny dziennik, opisujący wydarzenia z życia panienek Lee, będący świadectwem niezwykłej wyobraźni dziewczynek (większość pomysłów na zdjęcia pochodziło właśnie od nich).

Poniżej macie okazję zobaczyć kilka "foto-kartek" z dziennika Kristin i Kayli. Bawcie się dobrze przy ich oglądaniu !

Więcej na: Kristin and Kayla Photo Journal of 2 sisters 























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz