Jak to się wszystko zaczęło? W 1994 roku Hirasaka pracowała w agencji reklamowej, a jednym z klientów była duża firma z branży opakowań. To dla klientów tej firmy został zaprojektowany pierwszy zestaw ręcznie malowanych zapałek w ciekawych opakowaniach. Produkt przyjął się tak znakomicie, że później poszło już szybko i dziś jest to jeden z najpopularniejszych drobnych upominków rozdawanych w rejonie Osaki.
Może się podobać lub nie, ale jedno Japończykom trzeba oddać... dbałość o szczegóły granicząca z szaleństwem i umiejętność niesamowitego skupienia się nad konkretnym zadaniem są naprawdę godne podziwu. Pozostaje jeden problem, trochę tak szkoda zapalać te śliczne, małe dzieła sztuki :)
via: こけしマッチ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz